Wpis o 12:15. Byłem w poblizu w kwietniu i jakoś przeoczyłem to miejsce. Pociągi z pewnością jeżdżą, tory wyślizgane ... i już wykoszone. Zapomniałem zabrać wydrukowanego rozkładu z domu, ale na miejscu też się znalazł - na przystanku na żądanie
. Długo by jednak trzeba było czekać na obrót. Dziekuję za skrzynkę i pozdrawiam. Wielkie +3. Pudełko popękane, worki podziurawione - mogłem tylko zawinąć wszystko w nowy worek.
Obrazki do tego wpisu:przystanek na żądanie - ciekawostka