No tak, tATO pisze o jakimś maleństwie. My (224 OG) szukaliśmy w totalnych cienościach, tylko w świetle czołówek, znalezienie maleństwa nie było więc zadaniem łatwym. W rozsądnej odległości był tylko pieniek, który po kolejnych dwóch wizytach geocacherów będzie chyb można wyjąć z ziemi, ale skrytki nie uświadczyliśmy