Jak zwykle musiałem sobie utrudnić....wpakowałem się czołgiem w środek lasu, straciwszy nadzieję, na dalszy dojazd pognałem na miejsce z trampka, na azymut, przez jeżyny. Przy cmentarzu okazało się, a jakże że istnieje całkiem kulturalna droga dojazdowa....ehhhh...Urokliwa miejscówka. Szkoda, że tak słabo wyeksponowana. Sama schowajka dosyć szybko zlokalizowana. FTF!!
Dzięki.