To była chyba najbardziej ciekawa wyprawa po skrzynke... z poczatku troche bładziłem i wpadłem na jakas łake... trawa po sme łokcie xD musialem isc po płocie jakies 50 metrów heh Pozniej sie skaponołem ze troche od złej storny szukałem. Na koncu mojej wedrowki po plocie znalazlem skrzynke

A na koniec wpadłem na oboz zlomiarzy... Nie powiem, ladnie sie tam urzadzili

he he

Nawet natrafilem na jednego takiego tubylca ... Wystraszył mnie i pogonił ale nerwy mu szybko przeszly :p