Wpisy do logu Linia tramwajowa 44 17x 0x 2x
2014-04-03 08:38 Skoko (325) - Znaleziona
Nie zginęła, nie zginęła... Tylko ja ją wziąłem, na ławkę. Obawiam się, że w tej formie długo skrzynka nie przetrwa. Albo Disco-Gimbaza wypatrzy, albo pracownicy "zieleni miejskiej" sprzątając zrzucą. A szkoda, bo fajny pomysł. Zaraz po 6 zerwałem się z łóżka na dyżurce. Biorę w rękę telefon i sprawdzam o której najbliższy autobus do Alexa. Na miejscu skrzynkę namierzam już z daleka. Aż nie mogę uwierzyć, że ona tak na widoku. Zabieram sejf i ruszam w poszukiwaniu torów... Chodzę w kółko od 15 min i nic... Myślę może jakiś pomnik, tablica pamiątkowa cokolwiek... Międzyczasie szukam najprostszych zabezpieczeń typu AAA albo ABC żadne nie daje mi dostępu. W końcu znalazłem tory ale żeby było śmieszniej wędrówkę za znakiem rozpocząłem nie z tej strony torów. Czas coraz bardziej nagli. Myślę sobie zaraz autobus, muszę odpuścić. Nagle widzę znak. Podbijam z telefonem qrwa nie mam czytnika qr -,- a jak na złość ubiegłej nocy skończył mi się pakiet internetowy. Zasysam trwa to całe lata świetlne. Po odczytaniu zabieram się do otwierania kesza i nagle? Ej nie działa.... palce panicznie ustawiają kolejne pozycje i nic. W lewo w prawo. Mnożę, dzielę, sram tęczą. Nic! Opatrzność jednak nade mną czuwa... Po kolejnych 10 min metodą Brute-Force udaje mi się dostać do skrzynki. Uff ulga, jak to przyjemnie wpisać się do Logbooka po takich przebojach. ;)
Człowiek zaczyna doceniać tę zabawę. Po wszystkim pakuje kesza i zmykam go odłożyć. Nie wiem o co chodzi ale mimo blisko godz 8 rano okolice puste... Miasto widmo... ani samochodów ani ludzi? No cóż wszystko to pozwoliło na bezpieczne odłożenie całości na miejsce.