Bardzo sympatyczny spacer po Polu Mokotowskim. Mimo dość chłodnego już popołudnia, w okolicy było mnóstwo ludzi (i zwierząt). Jednej z podpowiedzi nie udało się nam odnaleźć, ale na szczęście trochę pokombinowaliśmy i wymyśliliśmy właściwe współrzędne.
Skrzyneczka znaleziona razem z keszją i GiTosławem. Wrzuciliśmy szklane patyki.