Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Nowy Gołębin    {{found}} 62x {{not_found}} 4x {{log_note}} 2x Photo 2x Galeria  

1184612 2014-03-29 09:21 ronja (user activity17251) - Znaleziona

Hello,

Opis czytałem, tyle że nie miałem świeżego gpx-a. I tak sobie wjechałem do strefy, szybko zidentyfikowałem i przeszukałem skrytkę. Nie ma. Co jest do psiej wólki ! Pierwsza porażka na Dezyderym ? Stoję i czytam gpx-a, kombinuję i nagle słyszę: "Co jest k...a !?" Podnoszę wzrok - na szczęście nie muszę zbyt wysoko. Przede mną stoi krzyżówka kufajki z gumofilcami, z krzywo założoną czapą. Na dworze ciepło, ja w krótkim rękawku, ten w stroju bojowym. Istny Homo Potens, bo już nie Sapiens - zmęczył się pewnie w nocy  Małe, świńskie oczka świdrują spod wałów nadoczodołowych. Neandertal ? Nie, miejscowy w całej swojej krasie. Stoi, gapi się i czeka na odpowiedź. Nie bardzo wie, na co może sobie pozwolić, więc czeka, tupać nawet zaczął. OK, nie ma sprawy, pojedziemy w konwencji  Co, k...a !?" grzecznie odpowiadam. Spod czapki poszła smużka dymu. Chyba próba zmuszenia jedynej synapsy do czegoś na podobieństwo myślenia bardzo go zabolała i też to zauważył. Łapy w kieszeniach, żuchwa z lekka jedzie w dół, intelektu w oczach nadal brak. No tak, chleba z tej akcji już nie będzie. Nawet nie zagotował się. Cały rezon wiejskiego cwaniaka gdzieś tam pałętał się - pewnie w okolicach pęcherza moczowego. Niby-mózg nadal żarł się z toksynami o resztki gleju. Dobrze, szkoda mojego czasu. Nie ma co się rozczulać nad typkiem. Skoro zacząłem w konwencji, to i w niej trzeba skończyć. Inaczej facetowi świat się zupełnie rozsypie i nie wyplącze się z traumy po wieki. "Sp........!" Klapa zaczęła dziamlać bezgłośnie. Zrozumiał, lecz jeszcze nie utrwalił. "Sp........ stąd !" Tym razem jedyna synapsa przekazała, że komenda jest zgodna z systemem wartości jednostki i należy bezzwłocznie ją wykonać. Kufajka wykonała "w tył zwrot". Gumofilce nie zdążyły, więc przez moment trwała walka z obrotami kuli ziemskiej. Jeszcze tylko łapa trzymająca czapę wykonała manewr stabilizacji trajektorii i było dobrze. Polazł, nawet się nie odwrócił. Ufff, spokój. Tylko gdzie kesz ? Przypomniałem sobie, że klikon wczoraj buszował po okolicy. Rano jeszcze, ale sprawa gardłowa - keszer w potrzebie   I w ten sposób poznałem tymczasową skrytkę. Do auta, gaz i po chwili pojemnik w rękach. Zrobiłem swoje, grzecznie spakowałem i dalej, po następne. Jakiś czas później wróciłem w to miejsce, za sprawą telefonu od RoDa-bez JJów, którzy przekopali okolice i skrzynki nie znaleźli. Myślałem, że nawaliłem, jednak sprawa się wyjaśniła. Ankor zdążył w międzyczasie przywrócić pierwotny sposób ukrycia   Tak więc uważajcie, bo być może mój kufajkowiec i do Was się doczepi   Pzdr, Wojtek