Trafiłem bez problemu,ale obszukałem drzewo dookoła i nic.Sprawdziłem namiar i zdjęcia-wszystko OK.I kiedy miałem się poddać,zauważyłem jakieś 5-7 m. od drzewa plastikowe pudełko,częściowo przykryte liśćmi.Na szczęście nie uszkodzone i z zawartością.Zakopałem płytko pod drzewem w okolicy niebieskiego plecaka ze zdjęcia nr 2.Serwus.