Bardzo duża skrzynia - bardzo duży problem !
Serwis generalny dokonany. Ranek 5:50!
To co zastałem, było .... takie jak opisał Tatanka. Zgliszcza! I z tego powodu nasuwaja mi się pewne dygresje.
1. Pokrywa - pęka, bo po niej chodzicie! Kiedyś Mushin przytargał wielki pieniek i położył na skrzyni i myślałem, że problemy się skończą. Ale pniaka nie było na skrzyni. Poszukiwaczu, skoro już znajdziesz "wielkie drewniane widły" i wiesz, że pod dłuższym zębęm jest skrzynia - to bądź ostrożny i nie tratuj całego terenu. Miejsce jest dość charakterystyczne, wystarczy się przyglądnąć. Obecnie na skrzyni jest znów pniak (Fot.) i proszę aby tak pozostało! Takie ustawienie praktycznie uniemożliwia uszkodzenie wieka.
Sprawa dodatkowa - skobel ciężko się otwiera (bo jest wygięty) a ja nie miałem nowego. Ale da się
2. Logbook - kiedyś był w specjalnie do tego kupionym zamykanym pudełku. Obecnie ktoś włożył tam zabawki a logbook włożył do woreczka. Dlaczego? Ale pal, niech tak zostanie. Tylko dygresja taka, że niektórzy nie patrzą jak zastają skrzynię, i zostawiają ją całkiem inaczej
3. Kluczyk - ilekroć go sprawdzam, zawsze wypada mi z ręki, bo jest odczepiony od karteczki. Czy nie można go z powrotem zaczepić, skoro juz się wam wysunął
A teraz przyjemne rzeczy - skrzynia ma nową "starą" kłódkę, którą znalazłem w jakiejś skrzynce na Mazurach. Taka bardziej klimatyczna.
A co do samej skrzyni, to po tym jak już wygrzebałem z niej 3 kg ziemi, postanowiłem jej tak dokładnie nie czyścić, bo teraz to dopiero wygląda jak z 1627 :), tak się przy okazji fajnie postarzała.
I na koniec nowy eksperyment - skrzynia ma nowy wyczesany worek. Kupiłem taki na gruz, co to jest odporny na ostre krawędzie itp. Zobaczymy czy przetrzyma geokeszerów ;). Jest duży i gruby, tak więc szczelnie zakrywa skrzynię. A ponieważ skrzynia jest płytko zakopana (pod pniakiem) to nie musisz używać kłujki. Wystarczy odgarnąć ręką liście i trochę ziemi.
Zdobywco jeśli teraz cokolwiek uszkodzisz, to na pioruna, naślę na Ciebie .... Mangustę