Atakowałem z Kazikiem, co pomogło o tyle, że to on wpadł na pomysł by w okolicznej c@fejce sprawdzić magiczne symbole, natomiast nawet po ich rozkminieniu nie udało się odnaleźć skarbu.. Natomiast jak tylko się okaże że skarb nadal grzecznie siedzi zakitrany, to obiecuję przystąpić ponownie ;)