Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Łza Dla Cieniów Minionych - Epitafium dla Łzy    {{found}} 83x {{not_found}} 0x {{log_note}} 5x Photo 8x Galeria  

1144485 2014-02-22 20:42 rekomendacja Czarodziej (user activity4380) - Znaleziona

Attention! Long description below!
 
TTF z Krzychu94 w towarzystwie autorki.
Przymierzałem się i przymierzałem do tego kesza, no ale jak go zrobić? Wspinaczka to chyba moje największe przekleństwo. Moje mocne strony to myślenie, ot jak to informatyk. Okazało się, że właściwym podejściem do osiągnięcia celu jakim jest ta skrzynka (no i w sumie każdego innego celu) było skończenie biadolenia, a zaczęcie robienie. Czy było mi lekko? Nie. Było mega ciężko i bez moich towarzyszy nigdy bym tego nie zrobił.
Podjechaliśmy koło 5:00 na miejsce. Wypakowanie ekwipunku, przygotowanie liny, opuszczanie plecaków. Krzychu zszedł. A właściwie niemal sfrunął z wdziękiem baletnicy, jakby każdego dnia robił takie rzeczy. Kolej na mnie. Zejście na dół niby łatwiejsze od wejścia, a już tutaj było mi bardzo bardzo ciężko. Pomocy Lady i Krzysztofa była nieoceniona. Po kilku długich minutach byłem po drugiej stronie.
Rozłożyliśmy się w najbardziej odległym od wejścia punkcie. Koce, świeczki i napoje. Małe pogaduchy i czas na skrzyneczkę. To akurat poszło sprawnie. Trudnością tego kesza jest przecież wejście a nie podjęcie. Dokładane przeglądnięcie zawartości, wpis, certyfikat znalazcy do portfela. Krzysztof musiał już nas opuścić. Droga powrotna to dla niego również był spacerek. (Jakiś rycerz Jedi czy co?).
Pogaduchy z LadyMoon, kilka wspomnień. Jedno z nich dotyczyło tego miejsca gdy byłem z nią i paroma jeszcze osobami w tym miejscu. Wtedy jeszcze była drabina i zejście to nie był problem. Pomyślałem "cholerni złomiarze, teraz przez nich trzeba się tak męczyć". Ona pomyślała "Chociaż raz złomiarze zrobili mi przysługę - zrobili mojego kesza cudnym". :)
Czas wychodzić. Sam nie wiem jak ja to zrobiłem. Również i w tą stronę gdybym nie miał wsparcia autorki to bym na zawsze został w jej posiadłości :>. Nie wiem ile to trwało, w końcu wdrapałem się na drugą stronę. Za mną Lady, potem wciągnięcie związanych ze sobą plecaków i wyjście. A na zewnątrz piękna wiosna. W lutym. Gdy wchodziliśmy siąpił deszczyk, a tu taki prezencik.
Ten kesz zapisze się w mojej keszerskiej historii jako ważny punkt. Przypomniał mi, że mając przyjaciół którzy Ci pomogą, można zrobić wszystko, nie ważne jak słabi samemu się czujemy. Zachęcam każdego kto ma podobne obawy do moich odnośnie tego kesza, do zawalczenia z własnym lękiem i podjęcie go w silnej ekipie. Naprawdę warto. Daje niesamowitego kopa.
To jak bardzo ta skrzynka na mnie zadziałała sprawia, że gdyby była taka możliwość to dałbym tej skrzynce i dwie gwiazdki. :>
Czarodzieje mogą wszystko!