Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu H3 - Trus    {{found}} 103x {{not_found}} 1x {{log_note}} 9x Photo 1x Galeria  

1142531 2014-02-20 01:28 LadyMoon (user activity5212) - Znaleziona

Dostałam nocne zaproszenie od NCT, więc w wyśmienitych humorach ruszyliśmy na podbój lasów oliwskich. Doszliśmy na kordy. Rozpoczęło się szukanie skrzynki. Krążyliśmy trochę po tym podmokłym terenie to tu, to tam uważając oczywiście by nie wpaść. W końcu TRUS (w)padł, wpisaliśmy się , obejrzeliśmy fanty i po schowaniu go na miejsce ruszyliśmy z powrotem przez mokradła. Ja, jak to ja, oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie odstawiła jakiegoś numeru. Postanowiłam ruszyć inną drogą niż dostaliśmy no i się zaczęło. Najpierw zapadła mi się jedna noga, potem druga i to dość głęboko. Utknęłam na amen i zawołałam do chłopaków "Help"  No i rozpoczęła się akcja ratownicza, bowiem w błocie utknęłam aż po uda. Podszedł młody91, ale wyciągając mnie -sam się zapadł. Przyszedł Krzyś - ale.. nie był w stanie pomóc , bo moje nogi już się tak mocno zassały, że chyba tylko dźwigiem można byłoby mnie wyciągnąć. Na końcu przyszedł sam He-Man w postaci picha i jak zaczął mnie ciągnąć z naprawdę wielką siłą to słychać było tylko takie dziwne dźwięki syku, jak błoto powoli "oddawało" moje nogi, potem jakiś bulgot aż w końcu, w konfiguracji "na rzepkę" (czyli każdy każdego po kolei ciągnął), udało się wyrwać moje nogi z tego bagna. Oczywiście, przy tym wszystkim było mnóstwo śmiechu i wesołych tekstów. Pichu tylko wciąż nie mógł uwierzyć, że jak można się aż tak zapaść i jak można było obrać drogę po największym bagnie?? No ale uświadomiłam go, że czasem bywam zdolna do właśnie wszystkiego - nawet do rzeczy niewytłumaczalnych. Cudem uratowana (choć nogi całe od butów do ud miałam oblepione zimnym, czarnym błotem) ruszyłam z moimi ratownikami na dalsze skrzynki.

Moja przygoda, uwieczniona na zdjęciu dzięki Krzysiowi, spowodowała, iż stałam się ikoną tej skrzynki, gdyż sam autor umieścił to owe kultowe zdjęcie na stronie kesza "ku przestrodze" 

Za możliwość przeżycia niezapomnianej przygody dzięki tej skrzynce bardzo dziękuję autorowi oraz chłopakom, za uratowanie mnie z gardła błotnistej bestii. 

Pozdrawiam 

Ostatnio edytowany 2014-03-05 23:38:25 przez użytkownika LadyMoon - w całości zmieniany 2 razy.