2014-02-08 11:56 morrison-1986 (2503) - Znaleziona
Oj tutaj mogło się skończyć moje keszowanie... Bez żartów.
Buty mam do wędrówek zajebiste ale śliskie jak nie powiem co. No i tutaj po raz kolejny okazało się, że te mają faktycznie zupełnie inne zastosowanie. Przy próbie przejścia na drugą stronę wiaduktu poślizgnęła mi się noga i wylądowałem bez mała między barierkami. Do śmiechu mi nie było bo przy najgorszym razie mogło się to skończyć porozcinanym w cholerę łbem i pewnie z dwoma złamaniami otwartymi... Na szczczęście skończyło się standardowo guzem i zdartym biodrem i łokciem... Ufff...
Poszukiwania kesza sprawnie.
A w drogę powrotną już bardzo, bardzo ostrożnie...