Zagadka bardzo nam się spodobała. W rozwiązywaniu bardzo pomógł nam pewien rodowity szczecinianin (choć wątpił, czy da się tam dostać). Na szczęście Alex nie miał już takich wątpliwości... Bez wymiany.
Okazało się, że to była nasza ostatnia skrzyneczka podczas pobytu w Szczecinie. Miło było w ten sposób zakończyć poszukiwania.