Niewielką grupą w sile 3 + 5 niepełnowymiarowych zaatakowaliśmy mostek, już z daleka zauważyliśmy skrzynkę, ale to nie była niestety TA skrzynka po krótkich poszukiwaniach właściwa skrzynka wylądowała na deskach mostku. W czasie kiedy starałem się dokonać wpisu, dziatwa poczęła dzielić łupy... i tak: ze skrzynki zniknęły: kredki, gumka myszka i pegazik, zaś do skrzynki trafiły: krab, tygrys szablozębny i 50 pensówka. Miejsce bardzo fajne, pokrzywy w przejściu z parku na drogę pomiędzy bajorkami - ogromniaste