Juź raz byłem po tą skrzynkę ale parka, która oblegała ławkę obok dopiero była przy grze wstępnej. Obiecałem sobie, że wrócę. Dziś podjechaliśmy z Kasią. Spokój i cisza. Bardzo fajne, szczelne pudełko bronione przez 2 tłuste dżdżownice i jednego żuczka :) wymieniliśmy GeoKrety.