 Wpisy do logu Komorowscy partyzanci
         Wpisy do logu Komorowscy partyzanci
          
         64x
 64x
         4x
 4x
         2x
 2x
         5x Galeria
 5x Galeria         
            
     2014-01-04 17:45
    
    Azymut
     (
    2014-01-04 17:45
    
    Azymut
     (![Aktywność użytkownika (suma skrzynek znalezionych, nieznalezionych i założonych) [4964+214+27] user activity](/images/blue/thunder_ico.png) 5205) 
    - Znaleziona
5205) 
    - Znaleziona  
  
Po dotarciu na miejsce niemal przed samym keszem niespodzianka - strumień. Zbyt szeroki, aby go przeskoczyć, a przynajmniej ja nie skaczę jak kangur. Z prawej rzeka, z lewej na kilkudziesięciu metrach przejścia brak. Jest styczeń, więc butów nie chce mi się ściągać. Ostatecznie stwierdziłem, że nie będę po ciemaku szukał jakiegoś obejścia i skończyło się na wygibasach i kombinacjach z rowerem, który robił za prom. W jedną stronę do pieńka poszło łatwo, wybiłem się i prawie dojechałem, a potem wgramoliłem na pieniek. W drugą stronę, aby utrzymać równowagę i nie zmoczyć nóg nie mogłem kręcić korbą i musiałem zastosować patent na narciarza - jedna noga na pedale będącym nad wodą, druga noga w górze i odpycham się kijkami jak narciarz, starając się jeszcze przy tym przytrzymywać kierownicę, heheh.... Kawałek przejechałem, ale strumień się bronił i przednie koło przed drugim brzegiem zapadło się mocno w muł. Na moje szczęście podróżowałem dziś z Brym, więc w krytycznym momencie otrzymałem wsparcie i dzięki temu suchą stopą wróciłem na właściwy brzeg. Czego to człowiek nie zrobi dla kesza. TFTC.
TFTC.