Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Adwentowy Kalendarz Quizowy 2013    {{found}} 297x {{not_found}} 2x {{log_note}} 17x Photo 10x Galeria  

1107227 2013-12-22 23:55 Qbacki (user activity18329) - Znaleziona

Ostatnio moją ulubioną przyśpiewką jest...: Tak się bawią ludzie, kiedy....;)Tak było i tym razem:PMój Przyjaciel Harpus obiecał, że będę na evencie, więc spokojnie mu zaufałem i faktycznie byłem:PI mimo że (tak, wiem, że wielu podpadnę, ale wiecie: staty, staty, staty...:P:P) nie zrobiłem już 2 rok z rzędu żadnej zagadki (bo nie mam czasu siedzieć w grudniu przed kompem, a geo dla mnie to zabawa w terenie), faktycznie na spotkaniu się pojawiłem i nie żałuję, bo... własnie to było to, co przynajmniej mi daje fun :P

A zaczynąjąc od początku to od 18 mielismy już neptunowskie, InOwskie spotkanie wigilijne. Nawet nie wiem kiedy czas zleciał, gdy Harpus rzekł, że czas ruszać. Wylądowalismy na Srebrnikach, gdzie byli już nasi Przyjaciele: Kika, Viri, Jed, SlaMar i Wojt. Miejscówka jak najbardziej trafna, bo znając miejsce zamieszkania Pana Ryby własnie te okolice przynajmniej ja obstawiałem. Jako że i ostatnia zagadaka niekoniecznie mnie zainteresowała, samozwańczo postarałem sie zadbać o atmosferę naszego minieventu, ale moja propozycja o przyniesienie paru procentów dobrego humoru nie spotkała się z akceptacją, bo wazniejszy był... no własnie, nie umieją sie bawić :P 

No nic, pare minut po pólnocy z piskiem opon ruszylismy i po chwili dojechaliśmy. A potem nie wiem czemu drogą wcale niekoniecznie na skróty, przez górę poszlismy. Uff, na szczęscie niekoniecznie daleko. Uff (drugie uff) bylismy pierwsi! Jedni cieszyli się z FTFa, ja się cieszyłem że mogliśmy zająć miejsca siedzące na tej leśnej arenie geo. I dobrze, bo nie dość że loże siedzące bardzo małe i każde wstanie groziło spadnięciem w przepaść, to jeszcze jako FTFowicze zostalismy zobowiazani do łyknięcia za święta i nowy rok :P

A potem dojeżdżali kolejni adwentowicze. Jednak z uwagi ze było nas coraz więcej;)komunikacja (nie wiem czemu) stawała sie coraz bardziej utrudniona (pewnie, bo ciemno było). I tak czas zleciał jak z bicza strzelił, częśc ludzi znikła tak szybko jak się pojawiła (choć pewnie tylko mi), aż przyszła pora na powrót do aut. I tu znowu o sobie dały znać góry i doliny, jakie znamy tylko my, ci którzy wędrują po Trójmiejskim Parku Krajobrazowym. Mi chyba pierwszemu udało się pokonać te przeszkody (bo jak stwierdził esem:.......), choc ja uważam, ze to dzięki modłom odbytym w między czasie do......  (ale o tym dowiedziałem się dnia następnego).

Po drodze podobno rozmawialismy o Tczewie (ładne miasto), po czym mój Przyjaciel Harpus odwiózł mnie, niczym w weselnej geokawalkadzie 4 aut, pod sam dom na zasłuzony odpoczynek.

Miło było, do następnego ;)

PS. nie wiem o jakie certyfikaty chodzi bo nigdy mnie to nie interesowało, niemniej rano znalazłem w moim plecaku puste szklane opakowanie po.... Jeżeli chodzi o tego FTFa, to przyznaję, brałem w tym udział i moze faktycznie również zbarałem STFa i TTFa:P:P :P