Odliczane z Meteorem. Potem losowaliśmy kryjówki i jemu się trafiła właściwa
Trochę w okolicyrozbitego szkła, ale jakoś nie udało się przedziurawić żadnej dętki. Ciepło, miło, chyba nie pamiętam tak ciepłego stycznia (przynajmniej od czasów licealnych, kiedy to zimy w ogóle nie było).