Do stolycy myk pociągiem
Żeby nabić statystyki
Sześćdziesiąt kilometrów rowerem
A skrzynki nie tylko mikro i magnetyki
W logbookach błędnie i często od czapy
Nie raz i nie dwa wpisaliśmy daty
Po forcie nieraz już przemykaliśmy
O ponownej wizycie dziś zdecydowała
Skrzynka, armata widoczna z satelity
I w graffiti nowym niejedna sala
W aparaty uzbrojeni ruszyliśmy do boju
Grafffit w sąsiednim obiekcie schowane
Armata na północy, a jako bonus jeszcze
Wartowników wpisy w murze wydrapane
Pictures for this log entry: