Świetna skrzynka, gdyby jeszcze dodać jakąś mrożącą krew w żyłach historię, jak np. przy
Kamiennym Totemie, to dorzuciłbym gwiazdkę. Znaleziona po dłuższych bojach, które w sumie mogłyby być krótsze. Sama okolica kesza wyglądała, jakby tam jakieś ofiary składano, albo inne obrządki urządzano. Dzięki, park ma nadal wiele zakamarków, ale teraz o jeden mniej :)
P.S.
Dżinn dwa razy próbował mnie porwać, ale mu się nie dałem. Niestety, dopadł mnie parę metrów przed domem, rozwalając kolano i nadwyrężając pachwinę.