Szukałem z wryglem dwa razy. Mam nadzieję, ze zamarznięty mop to nie było to maskowanie
A w schronisku - fajnie, że u góry można pograć w ping-ponga (oj, jak dawno nie grałem) i piłkarzyki (nie lubię). Poza tym udało się jeszcze załapać na koncert Heebie Jeebies :)