Chyba tak, bo ja musiałam dwa razy jechać w to miejsce po hasło. Za pierwszym razem siostra powiedziała mi, gdzie mam je znaleźć (właśnie ten napis na kaplicy). Ale przeczytałam opis sama i coś mi nie pasowało, pojechałam drugi raz i znalazłam to, o co chodziło.