Niedzielne zmagania z projektem K3. Jak są dobre współrzędne, to kesza szybko się znajduje. Zanim Stryker wygrzebał się z auta, to ja kesza miałam już w łapkach. Całkiem przyjemne maskowanie, tylko zatyczki brak. Ta, obecna nawet nieźle spełnia funkcję zamykadła.