wczoraj zaliczyłam pierwsze podejście, krótkie i nieudane. Dziś będąc na obiedzie, ze świadomością, że lada chwila opuszczam Poznań, tak wnikliwe wczytałam się w poznańską gwarę, że dostrzegłam niuans, który lekko pominęłam. Idąc już do samochodu, odliczyłam ile trzeba i pach - jest! Fajny, duży keszyk. Marych też super! A cała zagadka spostrzegawczo-logiczno-gwarowa po prostu rewelacja. Bardzo mi się podobało, dziękuję!
IN: GK
OUT: GK
Ostatnio edytowany 2013-12-30 10:40:53 przez użytkownika Geogosia - w całości zmieniany 1 raz.