Szybkie podjęcie razem z Małym Jakubem, TFTC. Mikrus pochodził z nami chwilę po starówce, bo pewien podglądacz keszerów czaił się w oknie naprzeciwko i nie szło spokojnie zamanewrować. Podoba mi się komentarz Pati - jak się okazuje, czasem trudniej wywąchać kościół niż mikruska
Pozdrówki!