Warszawski STF w towarzystwie namarie i nornicka (dzięki za transport i wspólną walkę z ostatnim zadaniem), przy akompaniamencie śmiechów i dopingu grupy FTFowej i łowcy (dzięki za fizyczną skrzynkę warszawską)
Było bardzo sympatycznie, chociaż jak na liczbę zarejestrowanych keszerów - frekwencja raczej symboliczna. Pozdrawiam wszystkich zaangażowanych w AKQ2013, ze szczególnym uwzględnieniem Staregopatyka i etnamars-ów
Dzięki za kesz
Ciepłe wspomnienie należy się również zołzie za pomysł :)