Kościół okazały i nawet udało się wejść na teren. I dobrze, bo na tym terenie właśnie leżał sobie w trawie kesz, a leżał tak, bo najwyraźniej znalazł go ktoś postronny, ukradł magnes, a resztę zniszczył na ile zdołał, po czym rzucił w trawę. Zdecydowanie do naprawy!