Drugi świąteczny dzień keszowania z Sebkiem. Oczywiście po dojściu na kordy obstawiałam tylko jeden możliwy dla mnie obiekt i okazał się nie ten. Przy właściwym wygrzebałam nie z tej strony jedynie zardzewiałą śrubę. Sebek nie był skory do współpracy ale jakoś poszło. Świetne maskowanie finału. Dziękuję