No i wreszcie się drużynowo wynurzyliśmy z letargu..., żeby pochodzić trochę między krzakami ;p Naprawdę mnie już nie dziwi, że zbyt często jesteśmy po niewłaścwej stronie czegoś. Poszliśmy razem jak daleko się dało, ale to Rozart (w odpornych na wszytsko butach na swoich długich nogach) pokonał rzekę i dokonał wpisu :D
Ostatnio edytowany 2013-12-25 20:13:48 przez użytkownika Kao - w całości zmieniany 1 raz.