To prawda, iż dłużej z bluszczem walczyliśmy niż szukaliśmy na miejscu samego skarbu, ale podobny patent zjawiał się do tej pory tylko w mych snach! Uczta uczta uczta, na długo zapamiętam te chwilę niczym z Mario Bros., a i „bażanta” prawdziwe oblicze napełniło duszę moją siłą potrzebną do dalszej wędrówki :)
Ostatnio edytowany 2013-12-23 23:11:22 przez użytkownika manymanymoons - w całości zmieniany 1 raz.