KROTOSZYN
To nasz pierwsz AKQ i przyspożył nam wiele radości,śmiechu nie jednego nauczył a także doprowadzał do flustracji,przybyło troche siwych włosów i nerwy roztroił..Pokazał jak brać keszerska jest pomocna gdy człowiek był w potrzebie i sobie nie radził a i dziękiniemu poznaliśmy nowych interesujących keszrów i miło było spotkać starych znajomych!!
Szkoda że to koniec!!za rok następny nic nie zostaje jak czekać cierpliwie i trenować szare komórki
by znowu je nie zamuliło!!
Dziękujemy wszystkim autorom i organizatorom w szczególności s-arturowi,franklinowi84 i Piotrkowi za przyjęcie nas w Krotoszynie.
Wszystkim ZDROWYCH SPOKOJNYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA