Wyprawa na drugą stronę Wisły w towarzystwie brawurowo dziś nastawionego rommyrafa.
Kiedyś byłam tu w środku nocy i wszystkie wejścia były pozamykane na 4 spusty. W ciągu dnia na teren można wejść bez problemu, choć wskazówek (tablic, drogowskazów) dotyczących tej konkretnej nazwy brak. Obiekt wytypowaliśmy szybko ale farciarski dziś Gepard Chester dopadł kesz natychmiast. Problem mieliśmy z odłożeniem pojemnika bo 2 istoty postanowiły spotkać się na ploty w tym miejscu. W efekcie zajmowałam się podziwianiem umaszczenia koni i zachwycałam się bułanymi, które były akurat szczotkowane...
--------------------------------
dzisiejszą wycieczkę sponsorowały: magiczny napój w białej butelce, pączek-fantom, Szeloba
Ostatnio edytowany 2013-12-21 15:47:39 przez użytkownika Pen-y-Cat - w całości zmieniany 1 raz.