Ostatni keszyk na dzisiaj. Czas wracać do domu, kota nakarmić! Pewnie znowu będzie się na nas gniewał (on to nie lubi tych naszych keszy). Podsumowując ten keszodzień można stwierdzić, że mieszkamy w mieście ciekawszym, niż nam się jeszcze dzisiaj rano wydawało. Dzięki!