STF zdobyty, choć na kesza poleciałem w ciemno. Na miejscu już kiedyś byłem, więc wiedziałem, że łatwo nie będzie, bo zakamarków sporo. Ten mój dzisiejszy spontan przypłaciłem miotaniem się po "hali wodnej" to tu, to tam, aż zdecydowałem się zadzwonić do Lupiego w nadziei, iż siedzi przy komputerze i chociaż przeczyta mi opis kesza
Lupi pamiętał tylko położenie znacznika na mapie, co już otworzyło mi oczy
Dzięki, Lupi !
A sam kesz to taka troszkę wredna sprawa, założyciel trololololuje keszerów biednych, dziad jeden
. Ocenka znakomita, skrzynka zmyślna, choć łatwa do znalezienia.
PS. Zdaje mi się, że Brochów został dany LSD/SLD Teamowi na wyłączność, hehe.