I to jest prawdziwy geocaching! 60 cm pod poziomem gleby, po krakowsku, szpadlem (którego widać mało kto jeszcze używa).
Po półtorej roku od ostatniego podjęcia i prawie trzy lata po ostatnim sfotografowaniu przez Łzę+Elę - skrzynka wcale nie wygląda dużo gorzej. A nowy logbook daje radę.
Dzięki i pozdrowienia. Ania i Marcin