Jak już miałem kesza w rękach, to przypomniał mi się fragment Shreka: - Tylko Ośle nie patrz w dół! - Shrek! Ja w dół patrzę! Ale, chociaż na mrozie i po ciemku, jakoś dało radę zleźć i niczego sobie nie połamać. Potem jeszcze tylko 18 km rowerem do domu i już można logować znalezienie