W drodze powrotnej z Mazur w towarzystwie ivonelli. Dojście do skrzyneczki wcale takie niebezpiecznie nie jest jak opisywał torzec. Fakt niektóre belki kładki mocno przegniłe ale da się w miarę bezpieczne po nich poruszać. Droga powrotna od kesza już bardziej odważna. Dzięki za pokazanie miejsca. Dziś strasznie wiało lodowatym powietrzem. Zima idzie wielkimi krokami.