Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu EM-28 Opuszczona chałupa    {{found}} 69x {{not_found}} 1x {{log_note}} 11x Photo 2x Galeria  

108187 2009-08-06 00:00 rekomendacja art_noise (user activity13752) - Znaleziona

 Na szczęście dla nas byliśmy najpierw przy bunkrze. Wyskoczyło z niego jakieś zło i dawaj robić destrukcję naszego psyche. Jakoś tak w ferworze walki krzyknąłem - spadaj spowrotem do kocha a on - kocha? Znasz się na tym? No i żeśmy sobie pogadali trochę o bunkrach, potem o wojnie, następnie razem kopneliśmy się na poszukiwanie skrzynki.
W domu jakieś duchy, zjawy i poczwary oraz komary były, ale na widok zła które z nami przybyło ustawili się w dwuszeregu i zasalutowali.

No nic to, dobyliśmy skrzynki (hehe od razu wiedzieliśmy gdzie szukać bo jeden duch nam pokazał). Otwieramy a tam seta rumu. Jak zło to zobaczyło to zaczeło się ślinić. Mówie do niego - pij kolego śmiało. Wychlał duszkiem cała flaszkę i się zaczeło. Te gadki o straszeniu, dziewczynach które jak tu przychodzą to mizia po karku a one uciekają w panice, że lubi rozrywki - podobno się rozerwał raz w bunkrze nawet...
My mu za to opowiedzieliśmy o opencachingu. Napalił się że będzie szukał skrzynek z flaszkami i je opróżniał. Ale i przy okazji ubiliśmy interes - obiecał chłopina CałeZło że jak ktoś stanie na bunkrze i szepnie "opencaching", to drogę do exploracji kesza ma otwartą i nie będzie straszony. Więc... Polecam najpierw bunkier, potem kesza ;)
Potem widać było że % coraz bardziej idą w głowę. Zaczął coś jeszcze bełkotać, odśpiewał jakąś pieśń w obcym języku i padł twarzą na glebę. 

A my - cóż - szybka decyzja. Do skrzynki chowamy koleją setkę %, skrzynka na swoje miejsce. Pożegnaliśmy duchy, poczwary itp. Potem zło zawlokliśmy za nogi do bunkra i klepiąc na pożegnanie po ramieniu życzyliśmy miłego straszenia i braku syndromu dnia następnego.

Pozdrawiamy
Art_noise i Reniusia

P.S. Zabraliśmy ze skrzynki geokreta, bo zło się skarżyło, że kret mu ryje pod bunkrem nocami....