Starałem sie poszukać ale robiłem to pobieżnie z kilku powodów:
- Byłem sam i nie miał kto stać na czatach.
- Strasznie dużo ludzi przyjeżdżało zewsząd na rowerach do kościoła.
- W pobliskim domu trwają prace wod-kan - pracownicy kopali w narożniku domu w bliskości ukrycia skrzynki.
- Słup zarósł cały dzikim winem i nie ma już wolnej przestrzeni pomiędzy "nogami" słupa - teraz jest gęsta ściana z dzikiego wina przez którą trzeba się przedrzeć.
Zapewne skrzynka jest dalej na swoim miejscu. Musze przyjechac samochodem i ustawić pojazd tak żeby zasłaniał gapiów od strony kościoła - wtedy powinno się udać !!!!