Na miejsce dotarłam od razu, macam, nie ma..sprawdzam współrzędne, Dakota oszalała i każe mi iść 40 metrów dalej, no to poszłam. Wróciłam, siadłam na ławce. Niemożliwe, że tak szybko zniknęła pomyślałam.
Macam znowu, fuj, coś ohydnego, śliskiego, nora ślimaków...macam dalej, głęboko, sama byłam zdziwiona tym, że tak głeboko rękę wsadziłam i... jest. Mocno wepchnięta.
Fajna skrzynka i maskowanie. Ładnie wykonany logbook.
Zmarzłam strasznie, to już chyba jednak zima naprawdę przyszła.
Dzięki za skrzynkę.
Ostatnio edytowany 2013-12-01 16:56:06 przez użytkownika Kreda - w całości zmieniany 1 raz.