Podejście pierwsze - nocny spacer z Ogim i moja suczka po spotkaniu "Jesień pod palmami". Ciemno, zimno, mokro, mgła, zmęczenie. Nic nie było widać, mimo latarek. Zdecydowaliśmy się odpuścić. Dziś poszło już lepiej, kiedy to dało się zobaczyć coś więcej niż swoje buty;)