To wcale nie była nasza trasa wspólnie z manymanymoons, jednak pewne dziwne trafy losu sprawiły, że wylądowaliśmy bliżej, a po więcej, mimo, że chciałem odłożyć to co najmniej na za tydzień, to nie żałuję. Już pierwsza skrzynka pokazała, że mimo, iż była zakładana na specjalną okazję dla niekeszerów, to i tak jest bardzo atrakcyjna, więc nic, tylko hop hop hop, po kolejne, bo jakże by nie ;)