Mój pierwszy "straszny" kesz, bo ja się boję chodzić po opuszczonych miejscach i bunkrach, a właściwie to się bałam...od dzisiaj to będą moje ulubione skrzynki. Jak zwykle u Gotów wszystko było zapięte na ostatni guzik, gratuluję pomysłu i fantazji, UWIELBIAM WASZE SKRZYNECZKI.
Dziękuję za keszyka i za przełamanie strachu do strasznych miejsc, zielonka będzie jak tylko się wypłacę z poprzednich, a mam sporo długów.