Hello, Na imprezie nie mogłem być - taki lajf. Dzisiaj pogoda nie rozpieszczała, jednak alternatywa w postaci przyjemnego spaceru wygrała. Okazało się później, że nie tylko ja się tu zjawiłem. Przede mną grasowali manymanymoons, omen i Layio, a po mnie sniperad. Kordy prawie w punkt - w końcu przyszli geografowie mierzyli Pierwszy z cyklu, wpis i dalej w las. Pzdr, Wojtek