Podjechalismy na typowaną okolicę wieczorem, wylezlismy z auta i w strugach deszczu zaczelismy sie rozgladac. Po kilku minutach wsiedlismy do samochodu, pomysleliśmy troche, przeanalizowalismy logi (jeden okazał się bardzo pomocny, chociaż z drugiej strony...) i Whatever nagle powiedział: "Patrz" Niezła miejscówka!! Dzięki znakomite za kesza!