Po raz kolejny, jako członek "Lubelskiego Korpusu Ekspedycyjnego", co prawda w trochę zmienionym i odświeżonym składzie. Dzięki za skrzynkę. Cieszę się, że nie rano, a dopiero po imprezie w Filharmonii w Rzeszowie udało się nam tutaj dotrzeć. Po zmroku z tym podświetleniem miejsce staje się magiczne :D