Tradycyjny liściopadowy wypad rowerowy do Kampinosu.
Prawdę mówiąc mam mieszane uczucia jeśli chodzi o tę reaktywację... z jednej strony fajnie że komuś się chciało raktywować, ale z drugiej strony żeby w środku Kampinosu w miejsce skrzynki o wielkości "normalna" schować MIKRUSA? Litości!
Na szczęście mieliśmy ze sobą zapasowy pojemnik, niestety ze 3-4 razy mniejszy i nie tak bogaty w fanty jak oryginał, ale przynajmniej jakieś 50 razy większy od tego mikrusa. Zaopatrzyliśmy też w kilka fantów, ołówek i nowy logbook. Miejsce bez zmian.
Ostatnio edytowany 2013-11-17 19:59:26 przez użytkownika meteor2017 - w całości zmieniany 1 raz.