Przybywając z Gałka na miejsce i zobaczywszy z czeluści światła latarek uświadomiłyśmy sobie, że atakujemy miejsce nie z tej strony:P Podążałam w strone światelka jak najszyciej, bo już byłam ciekawa któż to taki tam buszuje:D na miejscu skarbu pilnowała mała krwiożerca bestia;););) po chwili okazało sie, że to kompan Bramstengi i Rysi
miło było poznać;) co do kesza wykonanie ładne i duże;) mam nadzieje, że elemen wiszący wytrzyma bardzo długoo;) thx;) kiedyś zastanawiałam sie czemu tak ładne miejsce nie ma jeszcze kesza;)