Ponieważ właściciel już nie keszuje, podjechałem dziś na mały serwis przed zimą. Klipsiak i worki w dobrym stanie, dołożyłem nowy logbook bo się kończy. Trudność terenu wzrosła - między torami wykańczają właśnie biedronkę z której tyłów widać okolice kesza. Przybędzie za to parking dla następnych zdobywców

Dużym minusem jest pojawienie się w bliskości kesza, przy ciepłociągu dwóch skleconych siedlisk bezdomnych. Mam nadzieję, że to tylko na zimę, niemniej jednak proszę uważać po zmroku; w dzień nie stwierdziłem ich bytności.